Przystępujemy do samodzielnego wykonania ogrodzenia z drewna. Robimy zakupy

Płoty z drewna na wsi stawiano od zawsze. Z dzieciństwa pamiętam płot z niezliczoną ilością sztachet, którym ogrodzony był ogród (właściwie to raczej sad) w gospodarstwie mojego dziadka. Urodziłem się na wsi. Długo tam nie pomieszkałem, bo tylko do 6. roku życia, ale tzw. wiejskie klimaty odcisnęły na berbeciu swoje pozytywne piętno na całe życie. O tym przy innej okazji. Trzymamy się tematu, którym jest ogrodzenie z drewna.

Na wsi coraz częściej widać ogrodzenia typu miejskiego. Jakoś tak się na wsi polskiej porobiło, że gospodarstwa z obejściem wyglądającym na bardzo wiejskie zasiedlają… mieszczuchy. Ludność wiejska z kolei, chyba z tęsknoty za miejskimi wygodami, gustuje raczej w ogrodzeniach ze stali, siatki lub betonu. Niektóre domostwa wiejskie przypominają podmiejskie wille. I nie chodzi o to, że dom nowy, że dach pokryty ceramiką, że tarasy, że balkony, że plac kostką wyłożony… Nawet nie chodzi o to, że brama na pilota. Jakoś tak ogólnie ani nie wrasta to w klimat, ani nie wyrasta z wiejskiego krajobrazu.

Bogaty mieszczuch kupuje ziemie na wsi i stawia dom z drewna, z bali, najchętniej pokryty gontem. Bogaty rolnik? Bogaty rolnik na wsi stawia nowy dom z elementów wapienno-piaskowych… silikatów. 🙂 I myśli o kupnie kamienicy w mieście.

Ogrodzenie na wsi? Płot z drewna

Załóżmy, że mamy do ogrodzenia teren o bokach 60m x 30m, czyli działkę o powierzchni 1800 m2. W linii prostej – wyobraźmy sobie – będziemy stawiać płot o długości 180 metrów. Ponieważ deski będziemy mocować w dwóch rzędach, łatwo wyliczyć, że potrzebujemy 360 metrów bieżących tarcicy. Fakt, że kilka metrów odpadnie na bramę i furtkę, nie powinien niczego zmieniać, albowiem i tak nieco materiału będzie potrzebne na odeskowanie skrzydeł bramy wjazdowej oraz furtki (ew. furtek). Szerokość bramy wjazdowej można ustalić na 3,5 metra. Szerokość furtki 1 metr (ostatecznie pewnie zgodzimy się, że szerokość 80-90 cm jest optymalna).

Uważam, że lepiej mieć ten niby ból głowy, co zrobić z materiałem, który pozostał po całkowitym wykonaniu zaplanowanej inwestycji, niźli w trakcie prac irytować się, że czegoś zamówiliśmy za mało. W przypadku zamówień w tartaku lepiej nie mieć tego drugiego bólu głowy. Najczęściej ciężko w tartaku dokupić coś na szybko. Potem się okazuje, że deski mają inne wymiary, drewno mokre… O ile w ogóle doprosimy się o wykonanie kilku desek czy kilku słupków… A transport tak małego zamówienia?

Ile metrów desek na ogrodzenie z drewna?

Mamy zatem zapotrzebowanie na 360 metrów bieżących tarcicy. Zakładając, że będziemy montować głównie deski o długości 3 metrów, tych desek będziemy potrzebować co najmniej  120 sztuk. Pamiętając o bramie, furtce, o ew. odpadach (deski mogą mieć dużo sęków, kilka może być niekształtnych, mogą się łamać lub – jak mawia pewien stolarz – mogą chcieć się złamać) – lepiej w zamówieniu dorzucić nieco metrów bieżących lub sztuk desek. Tę decyzję każdy podejmie sam. Moje zamówienie zwiększyłem o mniej więcej 10 proc. W rozpatrywanym tu przypadku zamówiłbym 130 desek tarcicy dwustronnie obrobionej (gładkiej), o długości najmniej 3 metrów każda (i tak przywiozą deski nieco dłuższe, ale to dobrze), o szerokości 35-25 cm, o grubości 2,5-2,6 cm (po obróbce).

Dla pewności i spokoju zamawiamy zatem 380 metrów bieżących deski tarcicznej o podanych wymiarach. U mnie okazało się, że kilkanaście desek miało długość od 5 do 6 metrów.  W trakcie stawiania ogrodzenia mogłem dociąć kilka desek na długość odpowiednio większą niż 3 metry. A była tak potrzeba. Kilka desek zostało, bo każdą przed pomalowaniem dobrze obejrzałem. Zostały najgorsze. Nie zamawiałem tarcicy wyselekcjonowanej.

W tartaku przeliczą zamawiane deski na metry sześcienne i podadzą cenę. Składając zamówienie pytaj od transport i najlepiej od razu to uzgadniaj. Płatność? Indywidualnie. Umowa, zaliczka, KP (kasa pobrała)… Faktura na koniec. Chwileczkę! Słupki! W tartaku zamawiamy też słupki z drewna. Wracamy zatem do obliczeń. 🙂

Ile drewnianych słupków?

Płot będzie stawiany na słupkach drewnianych, które będą osadzone w metalowych kielichach wbijanych w ziemię. Teraz powinniśmy sobie narysować nasz teren na kartce papieru. Rozpatrywany przykład to działka prostokątna, ale teren może mieć inny kształt, nie musi być czworokątem. Dobrze zatem sobie to unaocznić na kartce papieru. Papier w kratkę. Trzy kratki to trzy metry. Ołówek. Nie potrzeba linijki. Jeśli gdzieś wychodzi nam odległość między słupkami większa niż 3 metry (np. 4m), to rozwiązania mamy dwa: albo zastosujemy deski dłuższe, albo dołożymy kolejny słupek. Jeśli na całej długości tej strony płotu odległość między dwoma słupkami jest większa, ale nie większa niż 4 m, możemy słupka nie dostawiać. Jedno dłuższe przęsło (np. krańcowe, łączące narożny słupek) może się pojawić i ono nie zdestabilizuje ogrodzenia. Zaoszczędzimy na słupku, kielichu, śrubach, podkładkach i…  drewnochronie.

W trakcie stawiania ogrodzenia takie sytuacje pozostawiamy na koniec. Być może pozostanie kilka słupków, desek ciąć nie będzie już żal…  Chyba, że jesteśmy tacy dokładni, wszystko mamy wyliczone i od pierwszego postawionego przęsła dokładnie wiemy, że: ma być słupków dokładnie tyle, deski mają mieć równe długości, nic się nie pomylimy, wszystko jak w aptece… Hm. A jeśli pomyliłeś się gdzieś o kilka centymetrów? 🙂 Deski nie naciągniesz. 🙂

Policz dwa razy i kup raz

Z moich wyliczeń wynika, że w tym przypadku będziemy potrzebować 60 słupków. I znów: brama, furtka… Nic to. Jeśli 3-4 paliki zostaną, pewnie przydadzą się do czego innego. Podczas wbijania jakiś uszkodzimy i… jak znalazł. Tyle słupków wynika z podziału obwodu terenu dokonanego na kartce papieru bez uwzględniania bramy i furtki. Zamówiłem o 4 słupki więcej niż wynikało to z obliczeń. Tak dla spokoju ducha 🙂

Okej. Ale chwileczkę! Jeszcze nie składamy zamówienia w tartaku. Musimy ustalić wymiary słupków. To już nie jest takie zawiłe. Płot drewniany z desek tarcicy, które będą miały szerokość różną, ale w granicach 35-25 cm, będzie miał maksymalną wysokość 120 cm. Deski nie mają prostych krawędzi, więc będą stanowiły zaporę na wysokości 110-115 cm. To wystarczy. Ogrodzenie wygląda ładnie, jeśli słupek nieco wystaje. Deski od dołu mocujemy tak, aby nie stykały się z gruntem (20-25 cm ponad gruntem powinno wystarczyć). Od góry mocujemy 5 cm poniżej wierzchołka słupka. Podczas montażu kolejnych przęseł warto oddalić się, aby z perspektywy ocenić, czy deski… hm… w swej nierówności układają się w miarę równo. Jeśli nie ma jakichś znaczących nierówności podłoża na pewno uda się to osiągnąć. Jeśli nierówności jakieś są i nie można nic zaradzić, to płot będzie “płynął” zgodnie z ukształtowaniem terenu. Taka jego uroda.

Tak więc zamawiamy 64 słupki o długości 120 cm każdy. Jeśli zależy nam na tej “równości płotu”, mimo istniejącej nierówności terenu, to słupki trzeba zamówić o długości większej i samemu docinać każdy zgodnie z bieżącą potrzebą. Ale należałoby to przewidzieć wcześniej. Czyli musimy wyznaczyć sznurkiem górną linię (równa wysokość słupków po osadzeniu we wbitych kielichach), według której będziemy docinać i mocować słupki. Trochę więcej zabawy. Te 4 dodatkowe słupki można właśnie zamówić dłuższe. U mnie tylko w jednym miejscu teren znacznie opadał, więc jeden słupek czeka na wymianę.

Osadzanie słupków w kielichach (kotwach) wbijanych

Ostatnim wymiarem, który musimy ustalić przed złożeniem zamówienia w tartaku jest przekrój słupków. To zależy jedynie od rozmiarów gardzieli kielichów, które postanowimy zakupić. Kupiłem kielichy dla słupków o przekroju 9x9cm. Typowe wymiary słupków, które w tartaku można zakupić (bez marudzenia. że muszą maszyny przestawiać) maja przekrój 10x10cm. Stalowe kielichy montażowe też mają i ten wymiar, ale w chwili, gdy ja robiłem zakupy, takich nie było. Kupiłem zatem te dla kantówek o przekroju 9x9cm ponieważ uznałem, że też spełnią swoją rolę. Poza tym tańsze (kielichy i… kantówka). Dla jasności chodzi o tzw. kotwy do słupków kwadratowych (KSW). Części wbijana (szpica) kotwy w ziemię ma zwykle 75 cm długości. Jest solidnym mocowaniem pod warunkiem, że podłoże jest dość zbite. Należy to sprawdzić przed podjęciem decyzji o takim a nie innym rozwiązaniu mocowania kantówki do podłoża (a sposobów jest kilka).

Przystępujemy do samodzielnego wykonania ogrodzenia z drewna. Zamawiamy drewno w tartaku

Zatem do ogrodzenia terenu o powierzchni 1800 m2 płotem drewnianym typu RANCZO (przy założeniu, że wysokość nas zadowalająca to 120 cm, deski mocowane w dwóch rzędach) powinniśmy zamówić:

• 60-64 kantówki (nasze słupki) o wymiarach 9x9x120 cm
• 360-380 metrów bieżących desek tarcicy obrobionej (dwustronnie struganej o wymiarach: długość > 300 cm, szerokość 25 cm – 35 cm)

Wyjaśnię jeszcze, że podaję szerokość “od do”, ponieważ chodzi nam o to, abym deska tarcicy nie była z jednej strony szeroka np. na 40 cm a z drugiej tylko na 20 cm. Na całej długości najwęższy dobry wymiar to 25 cm. Udało mi się kupić dechy, które w najwęższym miejscu mają 28-30 cm. Te węższe zostawiłem na odeskowanie bramy i furtki lub po prostu odpady. Ale miałem z czego wybierać i z czego ucinać. Można oczywiście podać, że oczekujemy desek o szerokości w przedziale 40-35cm. Więcej drewna. Deski solidniejsze. Będzie drożej. Wybór własny. Rodzaj drewna? Podobnie.

Etap planowania prawie zakończony. Drewno w tartaku zamówione. Teraz można kupić kotwy wbijane typu KSW, śruby, podkładki, impregnat do drewna… Jeszcze tylko musimy zaplanować bramę z furtką…  Spokojnie, o tym też dokładnie w następnej części.

Profil na fejsie!

Polub mój profil na Fejsie! Dołącz do nas. To nie boli. 🙂 DZIĘKUJĘ!

Polub i podziel się treścią z innymi.