Drewniana skrzynka do kwiatów lub ziół
Wiosna zawsze napełniała mnie energią do działania. Pewnie ma tak większość z nas. W jednym z poprzednich artykułów wspominałem, że budowa domu generuje masę odpadów, z których część znakomicie nadaje się do majsterkowania. Takim materiałem jest drewno. Tyle tych deseczek, palików, kantówek i łat pozostało, że nie mogę przejść obok nich obojętnie. Choć do przeprowadzki mam jeszcze kilka miesięcy, już teraz wykonałem kilka korytek lub osłonek na te plastikowe. Drewniane korytka na kwiaty może zrobić każdy. Dzisiaj pokażę, jak ja sobie z tym zadaniem poradziłem. Będzie więcej pokazywania niż pisania, ale po raz kolejny uprzedzam, że jestem za leniwy, aby pisać mało.
Świecie nasz…
Mam nadzieję, że nikt mnie o lenistwo nie posądza. To, że trochę mniej piszę, nie oznacza, że ogarnął mnie zimowy bezruch i trwam w nim, mimo pierwszych oznak wiosny. Mniej piszę, bowiem budowa domu pochłania mnie bez reszty. Drugim powodem mniejszej aktywności na wiejskomiejski.pl były tragiczne wydarzenia, które dzieją się u naszych sąsiadów w Ukrainie. Nie ma jednego ani tysiąca słów, którymi mógłbym wyrazić swoje w tym względzie uczucia, więc tylko niniejszym sygnalizuję, że przeżywam to bardzo od pierwszego poranka wojny. Informacje o cierpieniu tych niewinnych ludzi sprawiają, że o swoich sprawach pisanie przestało mnie cieszyć. Wydobywam się z tej dziwnej zapaści z trudem.
Drewniane korytka na kwiaty – zrób to sam
Ogrodnicy rozpoczęli właśnie kolejny sezon, wystawiając różnobarwne gromady bratków, stokrotek i tulipanów, którymi co roku ochoczo dekorujemy ogrody i balkony. Część pojawi się na świeżo oczyszczonych rabatach i skalniakach. Większość jednak preferuje sadzenie bratków w donicach i korytkach. Te plastikowe zwykle już w kolejnym sezonie nie prezentują się zbyt okazale. Osłonki technorattanowe z kolei nie wszystkim się podobają. Jak na zwykłe wyroby plastikowe są dość drogie. Jest inne rozwiązanie, jeśli mamy zwyczaj nie wyrzucania resztek drewna z remontu czy budowy. Deski elewacyjne, boazeryjne czy inne są zbyt cennym materiałem, aby się go pozbywać. Nigdy nie sądziłem, że znajdę chętnego na używane deski szalunkowe. Okazuje się, że można dać im drugie życie na kolejnej budowie.
Drewno, stal czy beton można wykorzystać. Tego typu odpady budowlane to nie śmieci. Drewniane korytka na kwiaty każdy może wykonać samodzielnie z takich nagromadzonych drewnianych odpadów. W moim przypadku wykorzystałem resztki desek obiciowych. Szczerze wyznam, że deseczek o długości od 50cm do metra nazbierałem nieco ponad kubik. Rok temu za kilka kubików drewna zapłaciłem słono. Część tego materiału na pewno podczas budowy będzie jeszcze potrzebna, ale z tych mniej “ładnych” już skorzystałem.
Drewniane korytka na kwiaty – rękodzieło z pierwszej ręki
Jakiś czas temu pokazałem, jak zrobić z drewna ozdoby do ogrodu. Drewniane ozdoby do ogrodu są dość drogie, bowiem w ostatnim czasie drewno bardzo podrożało. Podobnie stało się ze stalą i metalami kolorowymi. Wszystko to ma odzwierciedlenie w cenach materiałów, z których artykuły rzemiosła artystycznego są tworzone. Nie oznacza to, że popyt na drewniane ozdoby do ogrodu zmalał. Już niebawem rozpoczną się wiosenne targi ogrodnicze, na których twórcy pokażą, nad czym pracowali całą zimę. Tanio nie będzie. Jeśli masz możliwość to cenne drewno chomikuj. Jeśli lubisz majsterkować – tym bardziej.
Wiele prostych konstrukcji możemy wykonać sami. Niczego nie musimy w drewnie rzeźbić, nie musimy drewna obrabiać mechanicznie. Do naszych potrzeb znakomicie nadają się deski z resztkami kory, z otworami po sękach lub w jakiś sposób poranione. Nie ma znaczenia widoczna na drewnie sinizna, czy jakiekolwiek przebarwienia. Urodą zajmiemy się, gdy drewniane korytko na kwiaty będzie gotowe. Jest kilka prostych sposobów, aby “brzydkie” deseczki stały się śliczne.
Dziurawe korytka na kwiaty?
Korytka raczej nie powinny być dziurawe, ale jeśli zamierzamy uczynić z nich osłonki korytek plastikowych, dziurawe być powinny. Jak to? Ano tak to, że otwory po sękach nie tylko dodadzą urody, ale też zapewnią lepszy przepływ powietrza. A po co? A po to, aby drewniane korytko na kwiaty, po ulewnych deszczach smagane wiatrem z każdej strony, szybciej przesychało. Drewno lubi przepływ powietrza. To dlatego warstwy desek odseparowane przekładkami można składować pod gołym niebem bardzo długo. Taki widok na placu w tartaku to normalka. Dzięki temu drewno traci wilgotność.
Sezonowanie drewna ma sens. Z tego samego powodu w drewutni nie układamy szczap ciasno, lecz dość swobodnie, tworząc liczne tunele, aby przepływ powietrza wzmagał wytracanie wilgotności. Na temat drewna opałowego i układania napisałem żartobliwy tekścik, który na pewno znajdziecie sami. Teraz interesują nas drewniane korytka na kwiaty, w których umieścimy wypełnione ziemią korytka plastikowe, więc wracam do tego tematu.
Korytka i skrzynki na zioła
Plastiki są odporne na wilgoć, pleśnie i grzyby, więc wykonane z nich donice czy korytka są zdecydowanie trwalsze od tych z drewna. Jednak te plastiki zwykle nie prezentują się ładnie, wiec większość szuka sposobów ukrycia ich w jakichś osłonkach. Drewno w ogrodzie czy na tarasie zawsze wygląda ładnie. W ogrodzie czy na tarasie wszelkie ozdobne elementy z drewna nie mają sobie równych. Ostre krawędzie deseczek wystarczy lekko oskrobać nożykiem. Kierunek strugania jest ważny, więc najpierw trzeba przyjrzeć się, jak układają się słoje. W tym przypadku drewno zawsze skrobiemy “pod włos”. Można też uprzednio drewno przetrzeć grubym papierem ściernym lub ściernym płótnem. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać. Korytka i skrzyneczki przesadnie wygładzone mnie się nie podobają.
Tak wykonana skrzyneczka (osłonka) na pewno wytrzyma upały, ulewy i mrozy. Liczne prześwity sprawiają, że w osłonce woda nie będzie zalegała, zaś samo drewno zawsze szybko przeschnie. Samodzielnie wykonane drewniane korytka na kwiaty można pomalować odpowiednim impregnatem do drewna. Dobrym sposobem, przedłużającym żywotność desek, jest powierzchniowe opalenie ich palnikiem. Zwęgloną powierzchnię lekko szlifujemy i również impregnujemy. Robaczki takie drewno będą omijać szerokim łukiem. 😉