Jabłka prażone z miodem i orzechami
Według najnowszych badań ponad połowa Polaków nie je owoców codziennie. Z warzywami jest bardzo podobnie. 16 października to Światowy Dzień Owoców i Warzyw. Kto dzisiaj zjadł chociaż jedno jabłko? Hm? Rączka w górę. Okej. Poproszę o jakiś inny zauważalny znak, np. komentarz do tego artykułu lub polubienie na facebooku. Niedawno podawałem prosty przepis na deser owocowy na ciepło. Jakiś czas temu zaprezentowałem, jak można wykorzystać piekarnik w piecu kaflowym lub kominku kaflowym. Skoro mamy Światowy Dzień Owoców i Warzyw (i to w dniu poprzedzającym weekend!), tym razem proponuję polskie jabłka prażone z miodem i orzechami. Moje jabłka były prażone w piekarniku w piecu kaflowym. Piekarnik jest mały, ale dość szybko się nagrzewa, więc można w nim usmażyć nie tylko deser owocowy, ale i jajecznicę lub jajko sadzone.
Korona z głowy…
Znacie to? Pośpieszne porannej kawy picie. Śniadanie zjadane z jednym butem na stopie i telefonem w dłoni, bo już ktoś sobie o nas przypomniał. Kurtka, parasol… Za drzwiami łapiemy się za głowę. Chwila. Moment. Korona! O, królowo! Z głowy spadła? Nie! 😀 Z głowy wypadło… Maseczka! Kiedy to się skończy..? Niestety, póki co, konieczna jest maseczka albo jakiś komin lub cokolwiek innego, czym zasłonimy usta i nos. Przyłbica? Ano tak. Jeśli musisz mieć usta i nos zasłonięte w czasie pracy, to przyłbica jest chyba najsensowniejszym rozwiązaniem. Tak czy owak poranny pośpiech to dla wielu z nas codzienność. Po drodze światła, korki… A niechaj jakiś… przemilczę… zastawi bramę wyjazdową z kamienicy… Niech jakaś śmieciarka wpakuje się przed nos… Jakieś roboty i wyłączony pas z ruchu… Jakaś stłuczka… Jesteś miejski. Witaj w XXI wieku! A to nie wszystko.
Rower? Hm. Leje, wieje, przewiało Cię, przemokłeś… Gdzie to ja słyszałem? Mniejsza. 😀 Pogoda szkocka. Latem wystarczyłaby szwedka, ale jesienią… Rano egipskie ciemności. Na wąskiej wersalce śpi się raczej kiepsko. Amerykanka wcale nie wygodniejsza. W garnku rzymskim na kuchennej westfalce wczorajsza angielska pieczeń wołowa. Trzeba będzie rozpalić ogień, ale czy małą finką nastrugasz suchego drewna na rozpałkę? Pierogi ruskie już ci się przejadły. Fasolki po bretońsku nie lubisz. Ciasto francuskie? Jogurt grecki? Barszcz ukraiński? Brukselka? Placki meksykańskie? Włoska pizza? Hiszpańskie oliwki? Kawa po turecku? Bawarka? Zioła prowansalskie? Makaron włoski? Włoszczyzna? Włoskie orzechy? Czeski film. 😉 Uf! Moment. O co chodzi?
Jabłka prażone z miodem i orzechami
O co chodzi, o co chodzi… Trochę popłynąłem. 😀 Ale! Chodzi o to, że mamy polskie jabłka! I gruszki polskie! Orzechy właśnie dojrzały i przy tych deszczach i wichurach na podwórku leży ich pełno. Orzechy z ziemi włoskiej do Polski, ale było to tak dawno, że… Natomiast w Światowy Dzień Owoców i Warzyw kilka polskich owoców zjeść wypada. Dzisiaj już za późno. Z piątku niewiele już zostało, ale weekend dopiero przed nami! Warzywa będą w niedzielę. Tak, tak… Włoszczyzna. Weź… Nie o pizzę chodzi. 😀
W niedzielę na pewno będzie wiejski rosół, więc musi być w nim włoszczyzna. Będzie też surówka i kompocik z jabłek i gruszek. 🙂 Co jeszcze? Mięsko też będzie, ale o nim przy innym święcie. Jabłka będą z miodem i orzechami. Będą jabłka z gruszkami i sezamem. Będą polskie owoce z polską żurawiną i polskim miodem. Zaprosimy do udziału orzechy włoskie. I sezam! Skąd jest sezam? Jest stary jak świat, więc pewnie z Afryki. I cynamon. Oj, cynamon przywędrował też z daleka. Lubię cynamon. Chińszczyzna, włoszczyzna… A polszczyzna? Gdzie? Na pobliskim targowisku!
Zakupy w warzywniaku lub na targowisku zaplanowane? Warto je poczynić nie tylko w związku z koronawirusowymi obostrzeniami. O tej porze roku owoców i warzyw w lodówce nie powinno brakować. Deser jabłkowy zamiast kolacji? A może zamiast obiadu? Na śniadanie? A dlaczego nie? Jabłka faszerowane z piekarnika niekoniecznie pieca kaflowego? Delicje! Przygotowanie składników nie zajmie więcej niż minut dziesięć. Trochę czasu upłynie zanim piec kaflowy nabierze temperatury, ale przecież nie twierdzę, że to ma się wszystko odbyć zaraz po powrocie z pracy lub gdy się do niej wybieramy. Nie w pośpiechu! Spokojnie.
Jabłka prażone z miodem i orzechami – składniki
Będą potrzebne małe naczynia żaroodporne lub jedno większe. Robię to w kilku małych naczyniach, aby móc zamknąć drzwiczki. W piekarniku mojego kominka kaflowego miejsca jest mało. W tej konstrukcji kominka kaflowego można było wygospodarować tylko tyle, ale piekarnik ma wbudowane dwie płyty żeliwne. Te płyty pozwalają temperaturę osiągnąć szybko i ją utrzymać. Oczywiście wewnątrz pieca są cegły szamotowe. Szamot, glina, kafle… Zduńska robota. Piec kaflowy. Nie masz pieca? Może być zwykły piekarnik elektryczny lub gazowy.
A teraz składniki:
- kilka dorodnych jabłek (najlepsze są odmiany duże i twarde; ilość wedle uznania i potrzeby);
- gruszki odmian twardych (ilość zależnie od upodobań oraz ilości chętnych);
- miód pszczeli (2 duże łyżki);
- orzechy włoskie (zużyłem 8, ale ilość jest z wyboru);
- żurawina (może być dereń jadalny albo zwykle rodzynki – również lub zamiast żurawiny);
- cynamon (szczypta na wierzch; można wcześniej w rondlu rozgrzać miód, dodać ziarna i orzechy, wymieszać, po czym dodać owoce, znów wymieszać, zdjąć z ognia i włożyć taką gotową mieszankę do foremek, które wkładamy do gorącego piekarnika i tam deser prażymy);
- nalewka aronii, z wiśni albo ze śliwek (tylko kilka kropel – albo przed podaniem, albo do rozgrzanego miodu – proponuję przed podaniem);
- pestki dyni i słonecznika (wedle uznania);
- ziarna sezamu (1/4 szklanki);
- można dodać nieco startej czekolady (już po wyjęciu z piekarnika).
I co teraz? Weź… Przecież nie będę opisywał, że owoce trzeba umyć, wypestkować, pokroić… Wiemy to, prawda? 😉
Deser owocowy na ciepło
Dodatki do prażonych owoców mogą być takie, jakie lubisz i jakie dzisiaj masz w zapasach domowych. Nie musisz kurczowo trzymać się mojego przepisu. Bez znaczenia jest to, czy owoce będą prażone, smażone czy pieczone. Tak naprawdę o to samo chodzi, czyli o doprowadzenie owoców do pewnej miękkości poprzez powolne podgrzewanie oraz o wydobycie zeń soków i aromatu. Nieco własnej inwencji zawsze w kuchni jest wskazane. Miód trzeba wcześniej rozgrzać, bo prawdziwy miód teraz nie będzie płynny. Jest płynny? A to znaczy, że ktoś coś do miodu dodał. Trudno. Ale wcale nie świetnie. 🙂
Jeśli nie masz miodu, zrób deser owocowy bez miodu. Odpada wówczas zabawa z rondelkiem. Owoce i ulubione dodatki od razu włoż do naczyń żaroodpornych i do piekarnika. Z czekoladowej posypki też można zrezygnować. Wszelako i ta czekoladowa posypka i kilka kropel nalewki… I ten miód pszczeli… Mam przekonywać? 😉 SMACZNEGO!