Wiosenne ścieżki już wydeptane?
Kolejny rok bez prawdziwej zimy. Nie lubię siedzieć bezczynnie. Zwykle z utęsknieniem czekam nadejścia prawdziwej wiosny, aby zabrać się do kolejnego zadania. Listopad i początek grudnia wykorzystałem na postawienie solidnej drewutni. W mieście jej nie miałem. Na wsi podczas urlopu pobudowałem małą. Głównym powodem był nadmiar desek, które pozostały po budowie domku gospodarczego oraz… szalony pomysł, że zbuduję konstrukcję dwufunkcyjną. Drewutnia miała bowiem być zarazem… suszarką.
Czytaj dalej