Lato w ogrodzie
Gdy pada deszcz tęsknimy za promieniami słońca. Ale gdy z nieba żar leje się wiadrami… Klops. Zaczyna być niebezpiecznie. Zbyt długie przebywanie na słońcu grozi udarem. Nie chce się absolutnie nic. Hm. Pić się chce. Woda mineralna pod ręką być musi. Koszenie trawy musi poczekać. Wszelkie prace ogrodowe również najlepiej odstawić na późne popołudnie. Prysznic ogrodowy? Tak. To całkiem skuteczny sposób na szybkie schłodzenie ciała. Oczywiście kąpiel w ogrodowym basenie lub w pobliskim jeziorze też przyniesie ulgę. Ale 45-minutowa przejażdżka rowerami w temperaturze powyżej 30 st. C nie zachęca… Lepiej sprawdzić, jak wygląda lato w ogrodzie.
Żar z nieba
Weekend zapowiadają upalny. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest hamak na werandzie. Przed tym słodkim lenistwem postanowiłem sprawdzić, jak ten nadmiar promieni słonecznych wpływa na kwiaty. Owadów jakby mniej. Wcale się nie dziwię. Upał. Cisza. Ani nawet delikatnego powiewu wiatru… Hm. Idealne warunki do urlopowego lenistwa. Cisza… Jeśli nie uwzględnić monotonnego ujadania jamnika sąsiada… Na szczęście urlop się kończy. 😀
Słoneczko kwiatom służy. Malwy nieco w cieniu za domem. Co roku obiecuję sobie, że kupię kolejne sadzonki, aby posadzić w skupiskach w kilku miejscach pod domem lub płotem. W tym roku zapomniałem.
Żółte olbrzymy. Kwitną końca lata. One również prezentują się dobrze w dużych skupiskach. Za rok powstanie rabata, na której posadzę kilka gatunków kwiatów wysokich. Rudbekie, słoneczniki, tojeść (tojeść orzęsiona poniżej na zdjęciu) i inne.
Lilie i liliowce nie wymagają komentarza. Duże. Kolorowe. Urodziwe. Niewymagające. Co roku sadzę kolejne gatunki.
Oset szlachetny (ozdobny) występuję w wielu odmianach. Pojedyncza roślina nie prezentuje się zbyt okazale, ale skupisko kilkunastu bylin na pewno zaznaczy swoją obecność w ogrodzie. Oset ozdobny dopiero z bliska odkrywa swoje subtelne piękno.
Krzew motyli (budleja). Roślina wymagająca, mało odporna na przymrozki i mrozy, więc trzeba ją na zimę okrywać a od wiosny nawozić.
Floksy wiechowate (płomyki, ogniki) to przeurocze wieloletnie byliny o gęstych bukietach rodem z Ameryki. Im słońce nie przeszkadza. W upale prezentują się wspaniale. Jeśli miałbym komuś podpowiedzieć, jaki kwiat kupić w prezencie bliskim, to właśnie floksy byłyby na pierwszym miejscu. Oczywiście bliskim, którzy mają ogródek. Floksy kwitną od czerwca do sierpnia. Prawdziwa ozdoba kwiecistych rabatów w każdym ogrodzie. Nie spotkałem odmiany kwitnącej na żółto. Szkoda. Urokliwe są też floksy szydlaste oraz floksy rozłogowe (płożące, na skalniakach, kwitną w maju).
Hortensja wielkokwiatowa to bezsprzeczna królowa mojego ogrodu. Po kilkunastu latach krzew prezentuje się okazale.
Upał nie odpuszcza. Druga część fotoreportażu z ogrodu jutro. Kwiatów do pokazania cała masa jeszcze. Dopiero z bardzo bliska ukazują swoje tajemnice. Może uda się coś fajnego utrwalić na fotografii. Tymczasem wracam na hamak. Uf, jak gorąco… 😀