Naczynia żeliwne. Odpryski, rysy, pęknięcia…
Dzień dobry! Zakupiłam wczoraj w Ikei garnek żeliwny VARDAGEN. Właśnie go naoliwiłam i wyprażyłam 3 razy w piekarniku w 150 stopniach (zgodnie z instrukcją). Niestety, zauważyłam, że brytfanna ma odprysk przy uchwycie. Zastanawiam się, czy to prawda, że brytfanna wykonana jest tylko z żeliwa i oleju? Czy może jest pokryta jakąś czarną farbą? Ten odprysk będzie rdzewiał i zagrażał posiłkom? Czy powinnam produkt reklamować? Pozdrawiam, Kornelia
Dzień dobry. Szanowna Pani Kornelio, dziękuję za kontakt i zdjęcia. Teraz odpowiem na szybko, ale na pewno naszą korespondencję wykorzystam w publikacji na blogu. Oczywiście poza imieniem nie będzie żadnych informacji o Pani. Proszę być spokojną. Temat wydaje mi się ciekawy. Być może moja odpowiedź pomoże innym, będącym w podobnej sytuacji.
Odpryski, rysy, pęknięcia…
Brytfanna z żeliwa i oleju… Prawdopodobnie chciała Pani zapytać, czy do impregnacji w warunkach fabrycznych również zastosowano tylko olej roślinny… Pewności nie mam, ale prawdopodobnie właśnie tak było. Żeliwne naczynia kuchenne (w przeciwieństwie do żeliwnych naczyń biwakowych) głównie tak właśnie powinny być przygotowywane i do użytku, i do poprzedzającego go transportu oraz magazynowania. Te biwakowe wieszamy nad ogniskiem, więc tu powierzchnia zewnętrzna może być zabezpieczona farbą. Natłuszczone olejem i okopcone sadzą z ogniska naczynie żeliwne uzyskuje powłokę antykorozyjną najlepszą z możliwych. Wnętrze naczyń żeliwnych konserwujemy tylko i wyłącznie olejem roślinnym.
Technologia przemysłowa daje “nieco” inne rezultaty, więc powłoka, powstała w wyniku zabiegu impregnacji olejem roślinnym, jest tu zdecydowanie grubsza od tej, którą w warunkach domowych ledwo uzyskujemy… Tę fabryczną można pomylić z rodzajem farby. Ale! Producenci prześcigają się w opracowywaniu własnych powłok, których tajemnicze nazwy pojawiają się w opisie produktu, ale nic poza dziwną nazwą do nas nie dociera. Opatentowano, zastrzeżono, więc nam pozostaje tylko zaufać certyfikatom, normom, itp…
W sieci detalu
Detal dla konsumenta jest ważny. 🙂 Drobiazgi… IKEA już parokrotnie mnie zawiodła, więc ja pewnych produktów tam już bym nie kupił. To nie jest sklep, do którego można wstąpić na chwilkę, kupić co się chce i wyjść… To wielka wyprawa połączona z przymusem zwiedzenia omal wszystkich ekspozycji… Doliczając czas dojazdu (korki) i powrotu… jeszcze większe korki… 🙂 Byłem. Raz, drugi, trzeci… Widziałem. Kupiłem. Dziękuję.
VARDAGEN. Widzę produkty w dość szerokiej gamie: od żeliwnych, przez stalowe, po ceramiczne i szklane. Są nawet obrusy, fartuszki, ręczniczki… Ciekawe, gdzie to jest produkowane? 🙂 W pewnej chińskiej fabryce parasoli przestawienie linii produkcyjnej z dotychczasowej na produkcję maseczek ponoć zajęło… kilkadziesiąt minut. 😀 Ta wielość tak różnych produktów pod tą samą marką mnie by zniechęciło do kupna żeliwnej brytfanny. Trochę za duża ta rozpiętość. 😉 To na pewno jest tanie w produkcji, więc zapewni zyski producentowi i sprzedawcy. Na bank! Ale czy użytkownik kupi spokój i satysfakcję? Hm. Żeliwne brytfanny polskich producentów są bardzo dobre, w podobnej cenie lub nawet sporo tańsze.
Odprysk
Widoczny na zdjęciu ubytek fragmentu zewnętrznej powłoki (czymkolwiek ta powłoka jest) prawdopodobnie nie będzie miał wpływu na trwałość tego produktu, a już na pewno nie będzie miał wpływu na jakość potraw. Gorzej by było, gdyby odprysk pojawił się na powłoce wewnętrznej. Powłoka wewnętrzna ma styczność z potrawą. Pojawienie się drobin uszkodzonej powłoki w potrawie jest tylko kwestią czasu. Czy reklamować? Decyzja należy do Pani.
Brytfanna używana w domowym piekarniku raczej nie ma szans pokryć się sadzą. Zwykle po każdym użyciu brytfanna będzie starannie myta i w trakcie tych zabiegów ubytek może się powiększać. Przesmarowanie miejsca ubytku olejem i wypalenie (przetrzymanie naczynia) w wysokiej temperaturze (maksymalnej, jaką w domowym piekarniku można osiągnąć zgodnie z zaleceniami producenta) może być działaniem z czasem niewystarczającym. Trudno przewidzieć, co się będzie działo, gdy brytfanna będzie użytkowana często. Za kilka lub kilkanaście miesięcy może to wyglądać gorzej. Co wtedy?
Nowy czyli nieużywany
Ze zwrotem produktu już teraz może być problem, bo nie zauważyła Pani tej usterki przed rozpoczęciem użytkowania. Jakieś działania były przez Panią podjęte i produkt nosi znamiona użytkowania. Jeśli mogę coś doradzić, to proszę spróbować zwrócić brytfannę, bo nie jest to produkt pełnowartościowy. Drobna ryska, mały odprysk, nieznaczne pęknięcie, delikatne wgniecenie… Produkt nie był opisany jako powystawowy, niepełnowartościowy, nie był przeceniony, więc powinni jednak reklamację uwzględnić.
Sprzedawca, w tym przypadku Ikea albo zaproponuje taki sam produkt prezentujący się nienagannie, albo zwróci Pani równowartość w złotówkach. Warto spróbować póki zakup jest świeży. Przy takiej masie klientów, którzy produkty wyjmują z kartonów, z folii, dotykają, oglądają, niekiedy testują, itd… drobne uszkodzenia pojawiają się często i często nie są w porę zauważone ani przez personel, ani przez nabywcę… Sprzedawcy to nie usprawiedliwia. Płacimy krocie za produkt wystawiony do sprzedaży, więc mamy prawo oczekiwać, że jest on pełnowartościowy pod każdym względem.
Pozdrawiam serdecznie!