Zawijaniec sarmacki
Z racji okresowego przebywania w mieście powinienem go nazwać zawijańcem miejskim lub roladą mieszczucha. Niestety, wiejskim gotowaniem relaksuję się głównie w okresie od kwietnia do września. Święta za pasem, kuchnia zakwasem. Przysłowie takie. Póki co współczesne. 😀 Kapusta i buraczki zakiszone? Wędliny dojrzewają? Pięknie. Pieczone też na stole być musi. Aby ukazać pieczeni nietuzinkowość, kolejną wersję rolady z polędwicy wieprzowej nazwałem w szlachecki ton uderzając. Dzisiaj zatem świąteczna rolada wieprzowa z mięsa mielonego i polędwicy z licznymi dodatkami, czyli przepis na pyszny zawijaniec sarmacki.
Stół się ugina
Potrawy mięsne królują nie tylko na polskim stole, ale to o nas mawiają, żeśmy mączni, mięsożerni i kiełbasolubni. Trudno. Świetnie. 🙂 Odrębność kulturowa zasługuje na szacunek. Gdybyś byli podzwrotnikowym krajem wyspiarskim, nasze stoły uginałyby się od owoców morza głównie. Wieprzojadem być czy wieprzopasem? Mój sąsiad twierdzi, że grunt to nie być samolubną świnią. Tu się z nim zgodzę, choć akurat do zwierzęcia nic nie mam. W wielu miejscach świata ludzie nie mają co jeść. Dzieciom podaje się jeden posiłek dziennie i to dopiero wieczorem, aby mogły spokojnie zasnąć. Koszmar. Wspominam o tym, abyście ilość przygotowywanych potraw świątecznych ograniczyli do niezbędnej. Święta na tym nie stracą, a kosze nie zapełnią się niedojedzonymi resztkami. Im mniej na stole, tym więcej w żołądku. Dobrze by było…
Wieprzowe i świńskie przytyki nie wszędzie uznawane są za coś złego, obraźliwego czy gorszącego. W kulturze ludów Papui świnia to symbol dobrobytu. Nawtykanie komuś od świń i wieprzów odbierane jest tam jako komplement. Świnia cieszy się należytą estymą w papuaskich społecznościach, mimo że i tam ubabrać się w czymkolwiek też potrafi. W końcu kto jak kto, ale świnia uświnić się może. Budując przedświąteczny nastrój świnkom dam spokój. Dodam tylko, że to jedno z niewielu zwierząt, które człowiek pożytkuje od zarania dziejów w stu procentach nie tylko do celów spożywczych. Od wieprzowiny w rozmaitych postaciach polski stół świąteczny zwykle się ugina. I niech tak zostanie, jeśli gości wielu i duża rodzina.
Rolada z mięsa mielonego i polędwicy – składniki
Rolada z polędwicy z serem i owocami jest moją ulubioną od dawna. Niedawno opublikowałem mój przepis. Rolada wieprzowa z mięsa mielonego i polędwicy ulubioną stała się niedawno, więc i Wam ją dzisiaj przedstawię, abyście polubić mogli. Rolady mięsne smaczne są i na ciepło, i na zimno. Znakomicie nadają się na uroczysty stół jako danie główne oraz jako kolejna pyszna przekąska na zimno. Znam opinię, że na zimno rolady mięsne smakują jeszcze lepiej. Zostawiam to jednak indywidualnej ocenie. Do rzeczy.
Kupujemy polędwicę wieprzową. W mięsnym zawsze mam problem, który kawałek mięsa wybrać, więc zwykle polegam na wiedzy, guście i życzliwości obsługi. Będąc jedynym klientem płci męskiej werbalna komunikacja z obsługą płci damskiej odbyła się bez nadmiernego udziału artykulacji z mojej strony. Wykonałem gest bezradności ukazując puste dłonie… Bo cokolwiek bym powiedział… Poprosiłem i dostałem dwie porcje polędwicy wieprzowej. 🙂 Dodam, że było to na początku grudnia.
Przygotować należy: polędwicę wieprzową, mięso mielone, kilka cienkich plastrów wędzonego boczku, 2 jajka (użyjemy żółtka), ser Mozarella, kilka ząbków czosnku oraz suszone owoce (śliwki, żurawinę, rodzynki, morele – mieszanka dowolna). Z przypraw wykorzystamy: mieloną słodką paprykę, kurkumę, pieprz czarny i ziołowy (lub/i cytrynowy – lubię pieprz mieszać). Powinienem napisać, że będzie potrzebna sól, ale tym razem wykorzystałem gotową mieszankę (popularną gotową przyprawę) do wieprzowego mięsa mielonego. Można jednak ograniczyć się tylko do soli i pieprzu. Tak przygotowane tradycyjne mielone smakują dobrze. Kurkumę do mięs dodaję zwyczajowo od lat.
Rolada z mięsa mielonego i polędwicy – działamy
Mięso mielone należy zmieszać z drobno posiekanymi owocami. Im drobniej tym lepiej, ale żurawinę czy rodzynki możemy dodać w całości. Czosnek również trzeba drobno posiekać. Do kilograma mięsa mielonego dodałem dwa świeże żółtka. Przyprawy wedle smaku i uznania. Uzyskana masa mięsno-owocowo-czosnkowa już w tym surowym stanie musi być smaczna. Trzeba posmakować. Przypraw ja nie żałuję, bo lubię ich obecność w każdej potrawie mięsnej. Rolada z mięsa mielonego i polędwicy powinna mieć swój wyraźny smak. Suszone owoce i tak mielone mięso zdominują, więc rolada ostatecznie będzie nieco słodkawa. Tak ma być.
Podkreślam, że przyprawianie mięsa uznaję za sprawę indywidualną. To od kucharza zależy, czy rolada z mięsa mielonego i polędwicy w prezentowanej postaci będzie wyraźnie słodko-pierna czy tylko nieco słodkawa. Można złamać smak smarując rozbitą polędwicę odrobiną przecieru pomidorowego. W tym celu niewielką ilość przecieru rozpuszczamy odrobiną ciepłej (przegotowanej) wody. Uzyskany płyn łatwiej rozprowadzić na powierzchni mięsa pędzelkiem. Nie musi być go dużo. Nie powinno. Chodzi o uzyskanie delikatnej kwaśnej nuty – że się tak muzycznie wyrażę. Zamiast przecieru można użyć musztardę. Efekt będzie oczywiście nieco inny, ale też smakowo intrygujący. Tym razem o tym zapomniałem. I trudno, i świetnie. 😀
Rolada? Zepsuć nie wypada
Każdą kolejną roladę z polędwicy można przygotować nieco inaczej. Bogactwo smakowe potraw wynika z odwagi i chęci eksperymentowania. Najpyszniejsze są te potrawy, w których przygotowaniu udziału nie bierzemy. Niestety, jakoś to tak jest, że gdy sami coś upichcimy, ciągle doszukujemy się jakichś smakowych mankamentów, ciągle mamy wątpliwości… Jest jednak wyjście. Pewność siebie wielu zawiodła na szczyty! Fakt, że niektórzy z tych szczytów do domu nie wracali… Szczyty głupoty nas nie dotyczą. Wracamy do kuchni. I do stołu. Zawsze najpierw pytam: – I jak? Smaczne? Gdy osoba degustująca potwierdzi, że potrawa jest pyszna (przepyszna, cudowna! 😀 ), krótką wymianę uprzejmości kończę jakże szczerym wyznaniem: – Ba! Dokładnie o to mi chodziło. Rolada sarmacka, kucharz… szarmancki… Cudownie. 😀
O rozcinaniu i rozbijaniu polędwicy było w poprzednim przepisie, więc tę czynność tym razem pominę. Przypominam tylko, że porcja polędwicy może mieć błony. Musimy je usunąć przed jej nacięciem i rozbiciem. Mięso polędwicy jest delikatne, więc tłuczkiem operujemy bez użycia siły. To nie są schabowe! O rozbijaniu polędwicy sąsiad dowiedzieć się nie musi. Nie może! 😉 Taki trening delikatności przyda się, gdy zapragniemy zrobić pyszne zraziki lub roladki z mięsa kangurzego. Już sobie narobiłem apetytu… 😀 Obiecuję, że przepis na zraziki z kangura podam w niedalekiej przyszłości. Stek z mięsa strusia? Palce lizać! Lubię mięsa niepospolite i mięsa egzotyczne też.
Trochę nieuwagi i… sukces!
W kuchni? Tak jest i tak być musi. Przygotowanie rolady z polędwicy nie jest szczególnie trudne. Jeśli poradzimy sobie z przygotowaniem dużego i cienkiego mięsnego “placka” bez dziur i nadmiernych ubytków, wszystko inne to już przysłowiowa pestka. Kolejne etapy widoczne są na zdjęciach. Zwinięte w rulon mięso w tej wersji też opiekłem na patelni. W pośpiechu nie utrwaliłem tego na fotografii, dlatego teraz wspominam. Dzięki temu mięso jest lekko zarumienione. Można tę czynność jednak pominąć. Jeśli nie mamy pewności, czy na patelni rolada utrzyma swoją formę, najlepiej od razu zawinąć ją w folię aluminiową i upiec w piekarniku bez obsmażania. Czas i temperatura pieczenia jak poprzednio.
Rolada z mięsa mielonego i polędwicy podana może być z sosem lub bez. Danie podane na ciepło z kluseczkami i smażonymi warzywami będzie smakowało każdemu. Sos nie jest obowiązkowy. Chcąc być szczerym wyznam, że do rolady z polędwicy w tym wydaniu tego dnia pomysłu na sos nie miałem. Gorące kluseczki podsmażone na maśle, ciepła rolada z mięsa mielonego i polędwicy, podsmażane warzywa… Wystarczy. Jeśli jednak ktoś uzna, że z sosem będzie pyszniej… Bardzo proszę. 🙂
Święta, święta…
Dziwny ten rok. O epidemii rozpisywał się nie będę. Dzisiaj kończę okres kilkunastodniowej izolacji. Czy jestem ozdrowieńcem? Chyba tak. Czas pokaże, czy choroba we mnie czegoś nie zostawiła. A skoro o resztkach… 🙂 Nadmiar produktów i świątecznych potraw powinniśmy przekazać innym. Jak to zrobić? Poporcjować, zapakować i zamrozić. I to wszystko? Nie! Trzeba wyszukać, gdzie w najbliższej okolicy jest tzw. lodówka społeczna i tam zabezpieczone i zamrożone poświąteczne porcje dostarczyć. Jeśli nie ma w okolicy społecznej lodówki (sprawdź w wyszukiwarce google lub popytaj znajomych), podziel się nadmiarem z kimkolwiek, kto potrzebuje takiego wsparcia. Wielu seniorów żyje na skraju ubóstwa. Do żołądka nikt nikomu nie zajrzy. Zachowując godność nikomu się nie skarżą. Na pewno wiesz, do kogo zadzwonić, aby wskazał stosowny adres. Dobrze wiesz, co masz zrobić… I zrób to. Nie tylko od święta.
Do tego wydania polędwicy przydałby się sosik grzybowy z suszonych grzybów 🙂
Też spróbuję zrobić taką roladę… Polecam roladę z sosem z rokitnikowo-musztardowym… chociaż tego sosu nie robiłam a w innej wersji była to sama rolada. Palce lizać :))
Przydałby się sosik, bo dania mięsne z sosem smakują znacznie lepiej. Obiecuję, że kolejne wcielenie rolady z polędwicy będzie podane z sosem grzybowym. Zapas grzybów suszonych mam, więc postaram się taki sos wyczarować. Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Wygląda na idealne danie na świąteczną/sylwestrową kolację. Dziś już nie zdążę, ale na pewno spróbuję – mam nadzieję, że nic nie zepsuję 😀