Sierpniowy obrazkowy raport ogrodowy. Pracowite pszczoły, nerwowe osy i szerszenie groźne
Tegoroczny urlop przemknął niczym lis przez drogę. Głównie zanosiło się na deszcz, padało, albo właśnie przestawało padać. Dopiero na koniec prognoza pogody sprawdziła się i wreszcie mieliśmy parę dni upałów. Ponieważ poranne słońce rozochociło do aktywności wszelkie stworzenie wiejskie, ja również nabrałem wigoru i wybrałem się na łowy. Słucham? Tak. Z procą. No weź… Procę mam do odstraszania dzików i lisów. Na to polowanie z aparatem
Czytaj dalej