O wypalaniu kociołka żeliwnego słów kilka
Nie sadziłem, że kociołkowanie będzie tak popularnym tematem. Tegoroczne kociołkowanie dopiero przede mną, więc żadnych nowych zdjęć czy filmów nie mam. Zaimpregnowany po ubiegłorocznych pichceniach kociołek żeliwny czeka na uroczyste otwarcie sezonu. Sprawdziłem! Wygląda dokładnie tak samo, jak we wrześniu, gdy go odstawiałem na zimowy odpoczynek. Ciekawe, jak się mają Wasze kociołki? Liczne pytania skłaniają mnie do napisania kolejnego artykułu na temat przygotowania kociołka żeliwnego do pierwszego użycia. Wyszperałem kilka starych zdjęć, które posłużyły mi do przygotowania infografiki. Wykonana w pośpiechu, więc płaszczyk miłosierdzia poproszę… 🙂 Mam nadzieję, że tak podane informacje będą przydatne i wypalanie kociołka żeliwnego będzie zabiegiem łatwiejszym do przeprowadzenia.
Kociołek żeliwny – jaki wybrać?
Dostępne są kociołki żeliwne (kociołki myśliwskie, kociołki skręcane) o różnej pojemności, ale głównie spotkałem się z trzema: 5 litrów, 7 litrów i 10 litrów. Kociołek żeliwny, który ja kupiłem i który widzicie tu na zdjęciach, ma pojemność 7 litrów. To mało czy dużo? Najczęściej występujący w kuchennych zbiorach garnek do gotowania zup ma pojemność 5-6 litrów. W takim garnku ugotujesz zupę dla co najmniej 5-osobowej rodziny. Kup kociołek żeliwny o pojemności takiej, która zapewni odpowiednią ilość potrawy. Ale! Nie przesadzaj! W kociołku żeliwnym o pojemności 10 litrów upchasz potrawę dla kilkunastu osób! Być może 5-litrowy będzie dla Was i tak za duży…
Kociołek żeliwny – gdzie kupić?
Niestety, nie wskażę sklepu ani produktu. Sam musisz ustalić, który z dostępnych na rynku będzie tym, który sprawi, że kociołkowanie za każdym razem będzie przyjemną przygodą. Gdziekolwiek będziesz chciał kupić, zapytaj sprzedawcę, czy wybrany kociołek żeliwny był impregnowany fabrycznie i jak go – zdaniem sprzedawcy lub/i producenta – prawidłowo przygotować do użytku oraz jak zakonserwować po użyciu. Zapytaj, czy samodzielne wypalanie kociołka żeliwnego jest konieczne. Niektórzy sprzedawcy pojęcia nie mają, co sprzedają! Informacje o produkcie są przez sprzedających bezmyślnie powielane.
Wypalanie kociołka żeliwnego
No i tu garść ważnych informacji. Po pierwsze zapamiętaj, że wypalanie kociołka żeliwnego w warunkach ogrodowych (biwakowych) sprowadza się do wlania oleju roślinnego do misy kociołka żeliwnego, ustawieniu kociołka na twardym i stabilnym podłożu, rozpaleniu pod nim małego ogniska (unikaj wysokich płomieni), podgrzewania oleju i smarowania nim misy kociołka. Zabieg ten powoduje zatkanie poszerzonych mikroporów rozgrzanego żeliwa. W trakcie “wypalania” powierzchnia żeliwa zmienia barwę ze stalowo-szarej w brązowo-czarną. Olej również zmieni barwę. Smarowanie gorącym olejem to także czyszczenie żeliwa z opiłków i wszelkich zanieczyszczeń poprodukcyjnych. Olej rozsmarowujemy za pomocą samodzielnie przygotowanego narzędzia w postaci zwiniętego w rulon i umocowanego na kiju drutem kawałka płótna (materiału koniecznie naturalnego, bez topliwych dodatków syntetycznych).
Akcja impregnacja
Do impregnacji nawet 10-litrowego kociołka żeliwnego wystarczy litrowa butelka oleju. Nie wlewamy oleju więcej niż nakazuje rozsądek. Na pewno nie wlewamy tyle, ile wynosi pojemność kociołka!!! Jeśli wlałeś za mało, to nie uzupełniaj oleju w trakcie. Trudno! Będziesz wypalał kociołek żeliwny dwa razy. Dokończ proces. Zestaw garnek z ogniska. Poczekaj aż dostatecznie ostygnie i rozpocznij szorowanie piaskiem. Po wyszorowaniu piaskiem (żwirem), wypłukaniu zimną wodą, dokładnie osusz kociołek. Teraz możesz powtórzyć wypalanie z większą niż poprzednio ilością oleju.
Pokrywę też impregnujemy. Jak to zrobić? W końcowej fazie wypalania kociołka przykryj go pokrywą. Gdy uznasz, że nabrała temperatury, zdejmij ją (rękawice!) . Taką gorącą wysmaruj olejem (użyj pędzla), po czym znów przykryj nią garnek. Olejem wysmaruj wewnętrzną stronę pokrywy (mnie się troszeczkę olej rozlał). Taki kompletny zestaw trzymaj na ogniu jeszcze kilka minut. Mój kolega postąpił inaczej. Wysmarowaną olejem pokrywę po prostu włożył do ogniska, z którego uprzednio zdjął kociołek żeliwny.
Nie napisze, ile trwa lub powinno trwać prawidłowe wypalanie kociołka żeliwnego, bo prawidłowość tego zabiegu nie ma związku z czasem jego trwania. Najwięcej czasu pochłonie wybranie odpowiedniego miejsca do rozpalenia małego ogniska. Być może trzeba będzie takie palenisko przygotować (wykopać, utwardzić). Przygotować sztywny kij z solidnie zamocowanym płóciennym mazadłem… Piasek, woda… Druciak, rękawice… Ręcznik papierowy do osuszania… Trochę ziemniaków lub ziemniaczanych obierek… Szorowanie piaskiem, płukanie… Kilka razy… 🙂
W kilku innych artykułach znajdziesz wiele – jak myślę – cennych informacji dotyczących kociołka żeliwnego. Przejdź do artykułu o konserwacji kociołka żeliwnego. Inne znajdziesz posługując się wyszukiwarką, w którą wyposażony jest blog wiejskomiejski.pl. Napisz do mnie, jeśli po lekturze wszystkich artykułów o kociołku i kociołkowaniu nadal masz pytania. Postaram się pomóc. Z pisaniem jest jak z gotowaniem: nie zawsze pójdzie jak trzeba. Jeśli o czymś zapomniałem lub napisałem mało czytelnie, poprawię się w kolejnym tekście. 🙂
Profil na fejsie!
Polub mój profil na Fejsie! Ciebie to nie boli a dla mnie miłym jest! Będziesz na bieżąco z nowymi treściami na blogu wiejskomiejski.pl DZIĘKUJĘ!