Wiejska zupa z fasolki szparagowej
Okres zimowy to czas potraw z grochu, fasoli, bobu, soczewicy lub kapusty. Co prawda świeżej fasolki szparagowej już w warzywniaku nie kupimy, ale na pewno wielu przezornych zamroziło kilka porcji w zamrażalniku, aby zimą też móc cieszyć podniebienie tym smakiem. W końcu zamrażalnik nie służy tylko do przechowywania porcji lodu. Zupa z fasoli białej (tej “jasiowej”) to zupełnie inna bajka. Fasolową w tej postaci też lubię, choć – mówiąc szczerze – zazwyczaj fasola “jasiowa” pojawia się w potrawie zwanej fasolką po bretońsku. W dzieciństwie królowała zupa fasolowa z fasoli białej. O niej przy innej okazji. Dzisiejsza propozycja to inna zupa fasolowa – zupa z fasolki szparagowej (świeżej lub mrożonej).
Zupa z fasolki szparagowej
Odwiedzamy pobliski warzywnik lub zaglądamy do zamrażalnika. Moja zupa z fasolki szparagowej nie była zaplanowana, więc do kulinarnego dzieła przystąpiłem posiłkując się najpierw tym, co znalazłem w lodówce. Szczęśliwym zrządzeniem losu w lodówce znalazłem nieco podstawowych warzyw. Jakiż byłem zadowolony, że w tę deszczową pogodę nie muszę gnać do sklepu… Nawet z własnej woli! 😀 Cebula i cytryna w mojej lodówce jest zawsze. W czasach mojego dzieciństwa zapas cebuli rodzice przechowywali w piwnicy. Ziemniaki, marchew, pietruszka, seler, buraczki… Piwnica była warzywniakiem. Teraz warzywniak mam za rogiem. Posiadaną porcję warzyw uznałem jednak za wystarczającą. Z sami sobą kompromisy zawieramy bardzo szybko, prawda? 🙂
Jaś Fasola…
Moja radość nie trwała długo. Zupa z fasolki szparagowej miała być na mięsie. Niestety, mięso w zamrażalniku nie nadawało się do tego celu lub – chcąc być precyzyjnym – jego zastosowanie wiązało się z – nazwijmy to – dużym ryzykiem konfliktu oraz… zubożeniem kolejnego obiadu. 😀 Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której moje działania w kuchni rodzą jakieś konflikty. To odpada. Jutrzejszego obiadu bez schabowego moja wyobraźnia tego dnia też jakoś ogarnąć nie chciała. 😀 Słucham? No, padało. I to jak padało! Ale przecież to nie deszcz meteorytów a ja nie Jaś Fasola… Przemknę. Kupię. Myk… 😀
Fasolowa z fasolki szparagowej na mięsie
Gdy już wykazałem się szybkością działania (a wcześniej roztropnością :D), w kuchni leżał przede mną kawałek boczku wędzonego, porcja świeżego mięsa (skusiła mnie biodrówka) oraz nieco kości wędzonych. Widać to na jednym ze zdjęć powyżej. Fasolka szparagowa użyta do zupy nie była mrożona, albowiem przepis podaję w styczniu, zaś opisywana i zobrazowana zdjęciami zupa z fasolki szparagowej powstała dokładnie 1-szego grudnia ubr. Tak się złożyło, że w grudniu nie znalazłem czasu na pisanie bloga. Przy okazji podpowiadam, że w deszczową pogodę dobrze jest wziąć parasol. Nawet do sklepu za rogiem nie wychodzimy w krótkim rękawku. To nic, że w grudniu ciepło. Ot, i całe wyjaśnienie. 🙂
Zupa warzywna fasolowa z fasolki szparagowej
Moja zupa z fasolki szparagowej powstała na bazie wywaru z kości wędzonych (1/2 kg). Kości wędzone po 10-15-minutowym procesie gotowania wyjmujemy z wody. Po ostudzeniu resztki aromatycznego mięsa skrobiemy nożem. Kawałki te dodajemy do zupy przed jej podaniem. Jeśli ktoś nie lubi tej czynności (mam na myśli skrobanie kości), zamiast wędzonych kości powinien kupić 1/2 kg wędzonych żeberek. Użycie żeberek wyklucza konieczność dodawania innego mięsa. No, chyba, że ktoś bardzo lubi zupy treściwe. Ja lubię. 😉
Przygotowując wywar z kości wędzonych do zagotowanej wody dodajemy liść laurowy (bobkowy), nieco ziaren czarnego pieprzu, 3-4 ziarna ziela angielskiego oraz nieco mieszanki przypraw do zup. Czarny pieprzy i ziele angielskie można utrzeć w moździerzu. Dzięki temu zupa będzie bardziej aromatyczna, a rozdrobnione przyprawy pozostaną na dnie. Smak rozgryzionego przypadkowo ziarna pieprzu czarnego czy ziela angielskiego nie przypadnie do gustu wielu smakoszom zup warzywnych.
Warzywna zupa z fasolki szparagowej powstaje dość szybko. Do przygotowanego prużącego się wywaru z kości dodajemy poporcjowane mięso oraz kawałki boczku. Po kolejnych 10-15 minutach dodajemy pokrojone warzywa oraz fasolkę szparagową. Wiejskie zupy warzywne nie wymagały jakichś ceregieli. Fasolkę szparagową trzeba oczywiście umyć. Przeglądamy strąki, aby pozbawić je ogonków i jakichś niedoskonałości. Można pokroić je w mniejsze kawałki, aby mieściły się na łyżce.
Zupa z fasolki szparagowej powinna być gotowa po 30-40 minutach od zagotowania wody i włożeniu doń wędzonych kości. Warzywa dość szybko miękną. Fasola również ugotuje się szybko. Ważne, aby w sklepie nie trafić na łykowatą. SMACZNEGO!